Pasiewicz poprawił wynik Kubicy. Podium Polaka w Lonato
Karol Pasiewicz osiągnął historyczne dla Polski drugie miejsce podczas 23. edycji Winter Cup we włoskim Lonato - jednej z najbardziej prestiżowych imprez kartingowych z międzynarodowego kalendarza CIK-FIA. W historii imprezy trzecie miejsca na podium z naszych rodaków wywalczyli tylko Robert Kubica (1999r) i Karol Basz (2016r). A mogło być jeszcze lepiej…
Karol przyzwyczaił nas już do dobrego ścigania. Nie inaczej było tym razem. Świetna czasówka i wyścigi kwalifikacyjne były tylko potwierdzeniem, że zawodnik nie przyjechał tu na wczasy.
Przedfinałowy super heat na torze South Garda Karting był popisem jazdy Polaków, którzy zaliczyli dublet (Protasiewicz przed Pasiewiczem). W finale tor zaczął przysychać. Łodzianin ruszał z czwartego pola i spróbował ataku po zewnętrznej. Niestety wjechał w kałużę, ale utrzymał gokarta na małym fragmencie wyasfaltowanego pobocza. Spadek na 14. lokatę nie podciął skrzydeł zdobywcy Rok Cup Italia, który szybko odrabiał straty. W połowie dystansu Polak jechał już na drugim miejscu za Bertucą. Podążający tuż za czołową dwójką Antonelli udanie wyprzedził Karola na 10. okrążeniu. Obaj zdołali jednak w końcu minąć prowadzącego Bertucę, dojeżdżając w tej kolejności już do mety.
„To były niesamowite zawody” - ocenił Karol Pasiewicz. „Na początku finału miałem groźny moment, gdy wpadłem w kałużę i musiałem odrabiać straty z drugiej dziesiątki. Na szczęście dobrze czuję się na przysychającym torze i szybko dogoniłem czołówkę. To duża sprawa być na podium Winter Cupu, o czym będzie mi przypominać ponad 3-kilogramowy puchar! Dziękuję zespołowi za ciężką pracę nad poprawą naszego tempa. Do zobaczenia na następnych zawodach.”
O wielkim pechu może natomiast mówić Piotr Protasiewicz, który od samego początku wyłaniał się na pewnego, kolejnego faworyta do podium. Piotr zaczął zawody od zwycięstwa w czasówce a także był bezkonkurencyjny w heatach, po których zdobył komplet punktów. Niestety walka w finale trwała jedynie przez 5 pierwszych okrążeń. Mocna i zacięta rywalizacja na torze sprawiła, że zawodnik nie ukończył wyścigu.
W finale ROK Mini oglądaliśmy także innych Polaków. Bartek Piekutowski i Alan Czyż walczyli w okolicach 20 miejsca i ostatecznie sklasyfikowani zostali na p24 i p25.
Maciej Gładysz, Franciszek Czapla, Kajetan Gawron i Antonii Derebecki nie awansowali do finału i rywalizację zakończyli po super heatach.
Rownież w seniorskiej kategorii OK oglądaliśmy dwóch Polaków. Wśród wielu zawodników ścisłej światowej czołówki swoje „trzy grosze” dołożyć chcieli Kacper Szczurek i Mateusz Kaprzyk. Niestety zawody nie poszły po myśli obu zawodnikom. Oboje rywalizację zakończyli po super heatach.
Pierwsze starcie w ramach KMP! |
Addendum articolo 11 Regolamento Tecnico ROK Cup 2024 |